Polskie Porty Lotnicze potwierdziły złożenie do prokuratury zawiadomienia ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa w związku z budową portu lotniczego Warszawa-Radom - informuje serwis "money.pl".
Zarzuty dotyczą dwóch byłych prezesów PPL, a konkretnie Mariusza Szpikowskiego (kadencja 2016-2020) oraz Stanisława Wojtery (2020-2024). Według PPL wysokość wyrządzonych szkód oszacowano na ponad 815 mln złotych w przypadku Szpikowskiego (realizował inwestycję "bez sporządzenia rzetelnego biznesplanu, przy braku analiz rynku, przepustowości oraz otoczenia konkurencyjnego, a także poprzez oparcie się na wadliwych i iluzorycznych opracowaniach analitycznych") oraz co najmniej 61 mln złotych w przypadku Wojtery, który kontynuował inwestycję pomimo "ujawnienia szeregu przesłanek wskazujących na jej nieopłacalność oraz negatywnych konkluzji analiz ekonomicznych, działając wbrew zasadom gospodarności".
Przesłuchania wierchuszki PiS? Kontratak Wilda
Spółka wnosi też o przesłuchanie w charakterze świadków Jarosława Kaczyńskiego, Adam Bielana i Marka Suskiego, a także "o konieczności objęcia zakresem zainteresowania organów ścigania również zachowania Mikołaja Wilda. Były prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego miał "działając z upoważnienia ministra infrastruktury nałożyć na PPL obowiązek realizacji inwestycji w Lotnisko Warszawa-Radom".
Wild szybko zareagował na ruch PPL. "Szarża Polskich Portów Lotniczych zasługuje na odnotowanie, jako kandydat do nagrody Darwina. Dlaczego? Aby ustalić nierentowność inwestycji w lotnisko w Radomiu, Prokuratura będzie musiała zbadać, czemu blokowane są prace nad administracyjnym przeniesieniem nadmiarowego ruchu lotniczego z lotniska Chopina na Lotnisko w Radomiu a zamiast nich forsowana jest rozbudowa lotniska w Warszawie, która będzie kosztować ca. 1 mld złotych i nie ma prawa się zwrócić przed 2032 rokiem (deklarowaną datą otwarcia CPK)" - przekonuje Wild.
"Opisane wyżej działania realnie pozbawiają szans lotniska w Radomiu, stworzonego właśnie po to, aby obsłużyć nadmiarowy ruch z Warszawy. Jeżeli Prokuratura rzetelnie podejmie się analizy tych zaniedbań, na ławie oskarżonych zasiądą te same osoby, które zainicjowały złożenie owego kuriozalnego doniesienia" - napisał były prezes CPK na platformie X.
Wild również zapowiada kroki prawne wobec PPL. "Nie ma takiej instytytucji prawnej jak „objęcie zakresem zainteresowania”. Ten passus doniesienia traktuję jako wyraz bezradności zewnętrznej kancelarii, której nie udało się zrealizować politycznego zamówienia. Nie zmienia to faktu, że wystąpienie PPL narusza moje dobra osobiste, więc rozważę kroki prawne wobec osób odpowiedzialnych za ten desperacki i nieodpowiedzialny wybryk" - zakończył Wild.
Mało lotów i duże straty
Skromna aktualnie liczba lotów pasażerskich z Radomia prowadzi do strat, które zgodnie z
raportem przygotowanym dla PPL, osiągną w bieżącym roku pułap 67 mln złotych. Tylko do 2032 roku lotnisko w Radomiu będzie na minusie blisko dziesięciokrotnie więcej! Według audytorów to jest i tak wariant optymistyczny. Realnie straty mogą sięgać nawet 80 mln złotych rocznie, biorąc pod uwagę np.
konkurencję Modlina lub niestabilność połączeń czarterowych.